KORYTARZ - STRAŻ Z KARABINAMI STOI OPODAL - KILKU WIĘŹNlÓW MŁODYCH ZE ŚWIECAMI WYCHODZĄ Z CEL SWOICH - PÓŁNOC
JAKUB
Czy można? obaczym się?
ADOLF
Straż gorzałkę pije:
Kapral nasz.
JAKUB
Która biła?
ADOLF
Północ niedaleko.
JAKUB
Ale jak nas runt złowi, kaprala zasieką.
ADOLF
Tylko zgaś świecę; - widzisz - ogień w okna bije. (Gaszą świecę)
Runt dzieciństwo! runt musi do wrót długo pukać,
Dać hasło i odebrać,musi kluczów szukać: -
Potem - długi korytarz,- nim nas runt zacapi,
Rozbieżym się, drzwi zamkną, każdy padł i chrapi. (Inni więźnie, wywołani z celi, wychodzą)
ŻEGOTA
Dobry wieczór.
KONRAD
I ty tu!
KS. LWOWICZ
I wy tu?
SOBOLEWSKI
I ja tu.
FREJEND
A wiecie co? Żegoto, idziem do twej celi,
Świeży więzień dziś wstąpił do nowicyjatu,
I ma komin; tam dobry ogień będziem mieli,
A przy tym nowość - dobrze widzieć nowe ściany.
SOBOLEWSKI
Żegoto! a, jak się masz; - i ty tu, kochany!
ŻEGOTA
U mnie cela trzy kroki; was taka gromada.
FREJEND
Wiecie co, pójdźmy lepiej do celi Konrada.
Najdalsza jest, przytyka do muru kościoła;
Nie słychać stamtąd, choć kto śpiewa albo woła.
Myślę dziś głośno gadać i chcę śpiewać wiele;
W mieście pomyślą, że to śpiewają w kościele.
Jutro jest Narodzenie Boże. - Eh - koledzy,
Mam i kilka butelek.
JAKUB
Bez kaprala wiedzy?
FREJEND
Kapral poczciwy, i sam z butelek skorzysta,
Przy tym jest Polak, dawny nasz legijonista,
Którego car przerobił gwałtem na Moskala.
Kapral dobry katolik, i więźniom pozwala
Przepędzić wieczór świętej Wigiliji razem.
JAKUB
Gdyby się dowiedzieli, nie uszłoby płazem. (Wchodzą do celi Konrada, nakladają ogień w kominie i zapalają świecę. - Cela Konrada jak w Prologu)
KS. LWOWICZ
I skądże się tu wziąłeś, Żegoto kochany?
Kiedy?
ŻEGOTA
Dziś mię porwali z domu, ze stodoły.
KS. LWOWICZ
I ty byłeś gospodarz?
ŻEGOTA
Jaki! zawołany.
Żebyś ty widział moje merynosy, woły!
Ja, co pierwej nie znałem, co owies, co słoma,
Mam sławę najlepszego w Litwie ekonoma.
JAKUB
Wzięto cię niespodzianie?
ŻEGOTA
Od dawna słyszałem
O jakimś w Wilnie śledztwie; dom mój blisko drogi.
Widać było kibitki latające czwałem
I co noc nas przerażał poczty dźwięk złowrogi.
"Zemsta, zemsta, zemsta na wroga,
Z Bogiem, a choćby mimo Boga" - zemsta
"O wy co tylko na świat idziecie z północą
Chytrość rozumem a złość nazywacie mocą
Kto z was wiarę i wolność znajdzie i zagrzebie
Myśli Boga oszukać - oszuka sam siebie" - Bóg / wiara
Komentarze artykuł / utwór: DZIADY cz. III - SCENA I
DZIADY cz. III - SCENA I - Adam () \"Z matki obcej; krew jego: dawne bohatery,
A imię jego: czterdzieści i cztery.\"
DZIADY cz. III - SCENA I - Stawros () Paula zamknij ryj ty szmato jebana bo cie wyrucham jebane książki!!!!!!!
DZIADY cz. III - SCENA I - Anonim () masakra te dziady/
DZIADY cz. III - SCENA I - ha-ha () i bardzo Wam tak dobrze:P
DZIADY cz. III - SCENA I - k () pierdolicie wszyscy jakies pierdoly
DZIADY cz. III - SCENA I - AIR () Aż mi się niedobrze robi, jak wasze komentarze czytam...ORTY, widać, że inteligencja w zerze bezwzględnym(dla tłumoków, co pisali komanty -273,15\').
Ale cóz...
\"Mądremu wytłumaczysz, a GŁUPI I TAK NIE ZROZUMIE\"
Mickiewicz WIESZCZEM POLSKIEGO NARODU!!
DZIADY cz. III - SCENA I - Anonim () jeju co za bzdety gdzie jest streszczenie??????????????
DZIADY cz. III - SCENA I - Paula () Ludzie zamiast sie buchać, że tu nie ma streszczenia sobie poszukajcie innj stronki a nie macie do całego świata pretensje, że nie umiecie szukać.......Ksiażki się czyta jestem za streszczenie nie pomoże
DZIADY cz. III - SCENA I - eb () żeczywiście tu nic nie ma
DZIADY cz. III - SCENA I - On () pozdrawiam anonima
.:: top ::.
Copyright mickiewicz.kulturalna.com
Wydawca: Olsztyńskie Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - Kulturalna Polska współpraca • autorzy • kontakt